W miarę jak dni stają się coraz krótsze, a temperatura na zewnątrz zaczyna stopniowo spadać, coraz częściej możemy zauważyć, że na ścianach naszego domu zbierają się biedronki. Azjatyckie chrząszcze, chociaż potrafią skutecznie redukować problem mszycy i innych szkodników, stają się obrzydliwym problemem, który spotyka nasze domy lawinowo. Inwazja biedronek azjatyckich zaczyna się bowiem nagle i potrafi drastycznie zniszczyć wygląd naszej elewacji oraz całkowicie obrzydzić korzystanie z dotkniętych pomieszczeń czy ogrodu. Z naszego artykułu poznasz najlepsze sposoby jak się pozbyć chińskich intruzów, którzy już przedostali się do Twojego mieszkania oraz dowiesz się jak odstraszyć biedronki jeżeli jeszcze nie jest za późno!
Spis treści:
- Czym się różni biedronka azjatycka od polskiej? Różnice w zachowaniu i wyglądzie
- Co wabi biedronki do ogrodu i sprawia, że próbują wejść do naszego domu?
- Sprawdzone 8 sposobów na biedronkę azjatycką (
klikając tutaj, od razu przejdziesz do sposobów na pozbycie się biedronek
) - Najczęstsze pytania dotyczące biedronek (nie widzisz swojego? napisz je w komentarzu!)
Biedronka azjatycka a polska. Różnice pojawiają się zarówno w zachowaniu i wyglądzie
Znajomość kilku bardzo charakterystycznych elementów pozwoli nam zareagować zawczasu i zdecydować czy powinniśmy dobrać odpowiednią taktykę zwalczania szkodników, które mogą próbować dostać się do naszego domu, wywołać reakcję alergiczną swoją reakcją obronną czy wydzielać nieprzyjemny odór, na który narzekają ludzie na całym świecie. Na szczęście odmienność obu gatunków jest na tyle charakterystyczna, że wystarczy dowiedzieć się na co zwrócić uwagę:
Różnice w zachowaniu wyjaśnią skąd się wzięło pojęcie inwazja biedronek azjatyckich
Oba gatunki, mimo że wyglądają podobnie i należą do tej samej rodziny, to zachowują się w bardzo odmienny sposób.
Boża krówka (jak potocznie nazywana jest najpopularniejsza polska biedronka) jest gatunkiem nieinwazyjnym, który nie gryzie ani nie gromadzi się w dużych skupiskach. Owady te są bardzo ważnym elementem ekosystemu, który reguluje populacje niszczycielskich szkodników ogrodowych jak mszyca, mączliki czy owady łuskowe i chociaż azjatycka biedronka również zjada te same szkodniki, to ze względu na swoją żarłoczność w niedługim czasie potrafi wyniszczyć populacje rodzimych, mniejszych owadów.
Mało tego, nasza siedmiokropka zimuje przede wszystkim w osłoniętych miejscach na zewnątrz, podczas, gdy chrząszcze azjatyckie usilnie próbują wtargnąć do domu w poszukiwaniu źródła ciepła. Jest to bardzo widoczne szczególnie widoczne jesienią, w czasie której owady zaczynają nadmiernie gromadzić się w szczelinach naszego domu (lub co gorsza w środku) takich jak ramy drzwi, rogi okien, gonty dachowe, strych i całej reszty ciemniejszych obszarów, z których może wydostawać się ciepło, próbując za wszelką cenę dostać się do środka pomieszczenia we wręcz hurtowych ilościach. Właśnie z powodu tego zachowania i ilości takich owadów pojawiło się niechlubne określenie jak inwazja biedronek azjatyckich.
Najbardziej charakterystyczną różnicą w zachowaniu obu gatunków jest również odruch obronny, podczas którego biedronka azjatycka wydala cuchnący, żółty płyn ze stawów swoich odnóży. Wydalenie tej cieczy ma miejsce zazwyczaj w sytuacji zagrożenia, ale widoczne jest również w momentach zgniecenia takiego owada. Substancja ta sama w sobie nie jest niebezpieczna. Zdarza się, że u niektórych osób wywołuje drobną reakcję alergiczną, która nie zagraża jednak ludzkiemu zdrowiu. Najbardziej irytujące mogą być natomiast szkody w postaci ubrudzonych ubrań lub bardzo zanieczyszczonych powierzchni, na których arlekiny wcześniej zbierały się w większe grupy jak np. biała elewacja czy uszczelki okna.
Różnice w wyglądzie – jak odróżnić biedronkę azjatycką po kolorach i główce?
Na pierwszy rzut oka prawie wszystkie insekty, które posiadają czerwoną skorupę i kilka kropek, przywodzą na myśl polską biedronkę siedmiokropkę. Zazwyczaj jednak wystarczy poznać najważniejsze różnice, aby od razu zauważyć czy mamy do czynienia z inwazyjnym gatunkiem Arlekina
Praktycznie wszystkie nasze rodzime gatunki są koloru jaskrawoczerwonego z czarnymi plamami, podczas gdy kolor azjatyckiej biedronki waha się od barwy czerwonej do pomarańczowej.
Kolejnym elementem jest kształt. Polska siedmiokropka posiada wyraźnie okrągły lub owalny kształt ciała, natomiast arlekiny są nieco dłuższe i posiadają bardziej spiczastą głowę. Dodatkowo biedronki azjatyckie są nieznacznie większe od naszych lokalnych biedronek.
Jednak najłatwiejszym sposobem, aby zapamiętać różnicę między biedronką polską a azjatycką jest zapamiętanie charakterystycznego wyglądu ich głowy. Nasze rodzime gatunki posiadają przeważnie czarne główki z małymi, białymi znamionami, które mogą przywodzić na myśl pulchne policzki i znajdują się one wyłącznie po bokach ich głów. Natomiast zdecydowana większość biedronek azjatyckich posiada małe, ciemne plamki w kształcie litery M lub W na białym obszarze tuż za głową. Znamię te może odrobinę różnić się kształtem lub wielkością, ale zawsze będzie obecne w przypadku azjatyckich szkodników.
Co wabi biedronki najmocniej i przyciąga je w nasze okolice?
Azjatycka odmiana chrząszczy jest nadmiernie wabiona przez dobrze oświetlone powierzchnie. Biedronki te chętnie gromadzą się na najbardziej nasłonecznionych powierzchniach, szczególnie na stronach budynków, które są mocno ogrzane przez południowe słońce. Wyraźnie widać to w przypadku domków, które posiadają ściany z dostępem do światła słonecznego w każdych godzinach dnia.
Kolejnymi elementami, które zdaje się przyciągać biedronki azjatyckie, są powierzchnie o mocno kontrastujących kolorach. Ciemne okiennice na tle jasnej ściany, rynny na mocno kontrastujących uchwytach, biała elewacja z ciemnymi parapetami i podobne miejsca są zazwyczaj najbardziej oblegane przez duże gromady biedronek nawet przed okresem zimowania.
Tutaj też warto zaznaczyć, że kontrast ma nawet większe znaczenie niż sam kolor domu czy materiał, z którego został on wykonany!
Jednak dlaczego owady wchodzą do domu?
Szczególnie późnym latem, kiedy noce robią się już chłodniejsze i jesienią, gdy temperatura zaczyna wyraźnie spadać, dorosłe biedronki azjatyckie opuszczają swoje letnie żerowiska na podwórkach, lasach i polach, aby spędzić zimę w chronionych miejscach. Właśnie w tym okresie aktywność tych owadów jest największa i może dochodzić do potocznie nazywanych inwazji biedronek azjatyckich, kiedy zauważamy ogromne skupiska, w których znajdują się setki takich osobników. Niestety jedną z najłatwiej dostępnych lokalizacji, która zapewnia dogodne warunki do przeżycia są właśnie wszelkie budynki.
W momencie, kiedy biedronki znajdą interesujące miejsce i osiadają na strukturze budynku, rozpoczynają one instynktowne poszukiwania schronienia w postaci szczelin, pęknięć czy wolnych przestrzeni, w których będą mogły przezimować, czyli spędzić okres zimy. Najczęściej obleganymi obszarami są tutaj oczywiście miejsca, z których naturalnie wydostaje się chociaż odrobina ciepła, czyli strychy, ramy wokół okien, ościeżnice nad drzwiami, niezabezpieczone wentylacje oraz puste (lub wypełnione izolacją z waty szklanej) ściany. Jednak praktycznie każda struktura w gorszym stanie technicznym, posiadająca szczeliny i niezabezpieczone otwory, może paść ofiarą takiej inwazji, wpuszczając intruzów do naszego mieszkania.
Skoro jesteśmy już uzbrojeni w wiedzę wystarczającą, aby odróżnić Arlekina od Bożej Krówki, a także rozumiemy skąd się biorą takie duże skupiska chińskich chrząszczy, w końcu czas, aby coś z nimi zrobić!
8 sposobów jak pozbyć się biedronek azjatyckich. Zwalczanie inwazji w domu i ogrodzie
Inwazja azjatyckich biedronek to moment, który będzie wymagać od nas natychmiastowego działania. Oczywiście jeżeli sytuacja ta ma miejsce w naszym ogrodzie, mamy komfort działania, który pozwoli nam dobrać odpowiednie, nawet bardziej inwazyjne metody. Jednak jeśli chrząszcze dostają się do środka naszego domu, sytuacja bardzo szybko potrafi stać się wręcz dramatyczna.
Jeżeli doświadczyliście drugiego scenariusza, możemy Was pocieszyć przede wszystkim informacją, że owady te nie wchodzą do Waszego domu, aby się rozmnożyć a jedynie próbują przetrwać nadchodzącą zimę. Dlatego na pewno nie znajdziemy wewnątrz żadnych larw ani jajeczek, a same biedronki, które już są w środku – wystarczy jednorazowo wyeliminować.
1. Upewnij się czy w Twoim budynku nie ma żadnych dziur, pęknięć albo szczelin (najpierw zapobiegamy)
Najlepszym sposobem na inwazję azjatyckich biedronek jest prewencyjne zabezpieczenie naszego domu pod kątem obecności jakichkolwiek szczelin, przez które insekty mogły by dostać się do środka. Tutaj trzeba zwrócić uwagę, że jeżeli już zauważyliśmy biedronki w środku domu, to oznacza, że najprawdopodobniej istnieje miejsce, które powinniśmy uszczelnić.
Jak już wiemy, chrząszcze azjatyckie naturalnie będą poszukiwać wszelkich dziur i otworów, w których będą mogły przezimować. Właśnie dlatego, aby utrudnić owadom znalezienie takiego miejsca, będziemy musieli sprawdzić uszczelki wszystkich okien, wentylacje, szczeliny szczególnie pod drzwiami wyjściowym i balkonowymi, a także sprawdzić południową ścianę pod kątem obecności ewentualnych pęknięć w ścianie budynku.
Jeżeli zlokalizujemy miejsca, przez które biedronki mogą potencjalnie dostawać się do środka, konieczne będzie ich zabezpieczenie. W przypadku nieszczelności okien, bardzo dobrze zazwyczaj radzi sobie drobna moskitiera, tutaj też konieczne może okazać się okresowe zamknięcie filtrów wylotowych lub w przypadku zbyt dużych ubytków – fachowa wymiana ogumienia. Jeżeli problem dotyczy drzwi lub ścian, możemy wykorzystać specjalne budowlane siatki przeciw owadom, które często stosowane są właśnie w wentylacjach, ale można je też skutecznie zamontować na wlocie dowolnych dziur czy szczelin.
Wskazówka nr 1 od redakcji
Biedronki azjatyckie instynktownie kierują się w kierunku źródeł światła, które widzą przez szczeliny. Rekomendujemy więc, aby w pierwszej kolejności zabezpieczyć najbardziej narażone pomieszczenia od środka, poprzez zaklejenie wszystkich otworów wlotowych przy użyciu specjalnych naklejek na ściany lub zwykłej, byle ciemnej taśmy malarskiej.
2. Zasadź w swoim ogrodzie i dookoła domu naturalnych wrogów chrząszczy
Chociaż rośliny nie sprawią, że biedronki magicznie znikną z naszej okolicy, to ich właściwości potrafią znacząco ograniczyć rozmiary inwazji. Zwłaszcza w jej początkowych etapach.
Rośliny, które pomogą w naturalny sposób pozbyć się chińskich biedronek można zasadzić dookoła domu, ze szczególnym naciskiem na obszary okien i od południowej strony domu. Warto również w miarę możliwości porozsadzać je między pozostałymi roślinkami (szczególnie lubianymi przez mszyce) w naszym ogrodzie. Do grupy roślin wydzielających zapach, którego chrząszcze nie lubią, możemy zaliczyć:
- złocienie – wydzielają jeden z najbardziej odstraszających biedronki (i wiele innych owadów jak mrówki czy kleszcze) czynników, zwany pyretryną. Jest to neurotoksyna, która skutecznie zwalcza owady i jest czasem używana przy komercyjnych proszkach na pchły. Jeśli tylko nie zasadzimy przed domem całego pola, to środek ten jest bezpieczny dla innych zwierząt i ludzi.
- lawenda – jej kwiaty nie tylko pięknie pachną, ale jednocześnie wydzielają charakterystyczny olejek, który bardzo skutecznie działa na większość niepożądanych insektów. Dzieje się tak przez obecność linalolu, który nie tylko posiada działanie insektobójcze, ale jednocześnie wabi owady zapylające rośliny.
- goździki – i po raz kolejny nie tylko mocny aromat, ale i wydzielany z rośliny olejek, eugenol. Substancja ta działa niezwykle skutecznie w przypadku bezpośredniego kontaktu z owadami. Eugenol wpływa bowiem bezpośrednio na działanie układu nerwowego insekta, 'odcinając’ jego najważniejsze receptory nerwowe. Środek ten również działa na ludzi, jednak u człowieka co najwyżej może subtelnie zredukować uczucie odczuwanego bólu niż zagrozić zdrowiu.
3. W oknach powieś pułapki z lepem o kontrastujących kolorach
Pułapki z lepem na owady może być skutecznym rozwiązaniem problemu z biedronkami, szczególnie w przypadku, gdy przez okno dostają się mniejsze ilości azjatyckich chrząszczy do naszego domu. Aby taki lep przyniósł dobre efekty, powinniśmy wybierać przede wszystkim pułapki z mocno kontrastującą obwódką, które będą naturalnie przyciągać migrujące biedronki. Warto również zwrócić uwagę, aby sama powierzchnia lepkiego materiału była wystarczająco duża, by nam posłużyć przynajmniej kilka dni. W przypadku zbyt małej powierzchni kleju i nagromadzenia biedronek, te mogą być w stanie po prostu przejść po przyklejonych korpusach wcześniejszych insektów.
Pułapka na biedronki azjatyckie dostępna w sprzedaży na Allegro
(wystarczy kliknąć na grafikę lub TUTAJ)
Rozwiązanie te sprawdzi się świetnie w przypadku połączenia z zamontowaną w oknie specjalną pułapką na biedronki. Urządzenie to pozwala owadom wejść do swojego środka przez dedykowany otwór, po czym oblepia ich skorupę i odnóża specjalnie przygotowanym pyłem, który uniemożliwia im wydostanie się ze środka.
4. Wykorzystaj elektryczną łapkę na owady – idealne na mniejsze ilości biedronek, które się przedrą do domu
Elektryczna packa na owady to niesamowicie skuteczne rozwiązanie problemu uporczywych much czy komarów, ale mało kto zdaje sobie sprawę, że taka łapka równie skutecznie radzi sobie z chińskimi biedronkami.
Elektryczna łapka dostępna w sprzedaży na Allegro (wystarczy kliknąć na grafikę lub TUTAJ).
Łapki tego typu są bezpieczne dla człowieka (choć celowe dotykanie styków może zaboleć), ale jednocześnie wypuszczany przez nie ładunek jest wystarczająco duży, aby unieszkodliwić tak naprawdę każdego owada. Metoda ta doskonale sprawdzi się przy mniejszej ilości biedronek, natomiast przy większych skupiskach może niestety powodować reakcję obronną i wypuszczanie brudzącej wydzieliny.
5. Zrób domowy preparat na biedronki azjatyckie (jeżeli sytuacja jest jeszcze możliwa do opanowania)
Domowe środki przeciw biedronkom są relatywnie skutecznym i tanim sposobem do radzenia sobie w początkowych etapach problemów z tymi szkodnikami. Każdy z poniższych środków będzie wymagać rozprowadzenia w najbardziej wrażliwych miejscach jeszcze przed pojawieniem się zbyt dużych skupisk chrząszczy.
- ziemia okrzemkowa (diatomit) – sprawdza się bardzo dobrze w przypadku wszelakich owadów, nie tylko biedronek, a wszystko dzięki jej mikroskopijnym właściwościom. Cząsteczki ziemii okrzemkowej powodują wysychanie i uśmiercenie insektów poprzez wchłanianie olejów i tłuszczów z naskórku egzoszkieletu owada. Dodatkowo jej krawędzie są bardzo ostre, co przyspiesza cały proces. Aby wykorzystać działanie diatomitu, należy rozprowadzić go dookoła domu i wokół wszystkich wrażliwych miejsc domu, gdzie mogą występować szczeliny. Środek będzie działać tak długo jak będzie suchy i nienaruszony.
- olejek z cytrusów i cytronelli – który możemy zrobić samodzielnie bądź po prostu kupić w każdym większym hipermarkecie. Taki olejek należy rozprowadzić w wodzie, a następnie przelać do ręcznego spryskiwacza, co znacząco przyspieszy spryskiwanie najbardziej narażonych obszarów naszego domu.
- mieszanki liści laurowych i goździków – miks obu przypraw należy wymieszać i umieścić w niewielkich torebkach, które następnie powinniśmy rozłożyć we wszystkich wrażliwych miejscach jak szczeliny przy oknach, drzwiach czy framugach. Połączenie intensywnego zapachu liścia laurowego z eugenolem z goździka potrafią stanowić potężną barierę dla chrząszczy.
6. Usuń szkodniki przy użyciu odkurzacza (kiedy masowo dostały się do domu)
Tak naprawdę w momencie, gdy chrząszczowi intruzi dostaną się do środka, odkurzacz jest jedynym nieinwazyjnym sposobem na biedronki azjatyckie, który nie będzie wymagać używania mocniejszych środków chemicznych.
Kiedy owady dostaną się do domu, absolutnie nie powinniśmy ich zgniatać czy próbować wymiatać przy użyciu miotły. Przestraszone owady wykorzystają w strachu swój system obronny, wydzielając ze swojego ciała charakterystyczną wydzielinę, która (szczególnie, gdy mamy w domu inwazję) całkowicie ubrudzi obleganą powierzchnie i wypełni dom charakterystycznym odorem.
W przypadku zauważenia skupiska biedronek azjatyckich w domu, najbezpieczniejszym sposobem ich zwalczania będzie wykorzystanie domowego odkurzacza. Jeżeli mamy odkurzacz wyposażony w filtr HEPA, cały proces zwalczania jest bardzo prosty – uruchamiamy nasze urządzenie na najwyższych obrotach i szybkimi ruchami ściągamy owady ze ścian oraz kątów. Całą procedurę powinniśmy przeprowadzić na tyle szybko, aby insekty nie miały czasu na wydzielenie swoich sygnałów zapachowych.
Po takim odkurzaniu, worek powinniśmy zanurzyć na kilka minut w wodzie z mydłem i dopiero wyrzucić go do pojemnika na odpady. Dzięki takiej kąpieli zwalczymy chrząszcze, które mogłyby próbować później uciec i wrócić do poprzedniego schronienia
Wskazówka nr 2 od redakcji
Jeżeli posiadamy odkurzacz starszego typu (bez filtru HEPA) lub po prostu mamy ogólny zbiornik na odpady zamiast worka, to do takiego odkurzania wykorzystajmy zwykłą rajstopę. Aby to zrobić, powinniśmy zdjąć ssawkę z końca odkurzacza, po czym na samą rurę wlotową nałożyć wspomnianą rajstopę i zacisnąć na niej ze dwie, trzy gumki recepturki. Nałożony materiał po włączeniu odkurzacza, stworzy w środku mocny i odizolowany zbiornik, do którego będą wpadać wszystkie wciągnięte owady. Taka prowizoryczna membrana doskonale odizoluje wszystkie chrząszcze od głównego zbiornika odkurzacza, sprawiając, że nie będziemy musieli za każdym razem musieli wyrzucać worka do kosza.
7. Użyj sprayu na biedronki (kiedy inwazja wymyka się spod kontroli)
Chińskie biedronki są gatunkiem bardzo wrażliwym na większość substancji czynnych, które zwarte są w insektycydach, czyli owadobójczych środkach ochrony roślin. Niestety jak to bywa w przypadku dowolnych, inwazyjnych środków chemicznych, substancje te słabo nadają się do regularnego stosowania prewencyjnego i najlepsze (najbezpieczniejsze) efekty dają w przypadku początków lub trwającej inwazji insektów.
Polecany preparat na biedronki do sprayu dostępny w sprzedaży na Allegro
(wystarczy kliknąć na grafikę lub TUTAJ).
Aby wykorzystać spray na biedronki w ogrodzie, wybranym już insektycydem psikamy czubki drzew w okolicy naszego domu, rośliny, które mogą przyciągać inne insekty (którymi mogłyby odżywiać się biedronki) oraz przede wszystkim powierzchnie ścian od południowej strony naszego domu. Jeżeli inwazja chrząszczy jest zbyt duża, konieczne może okazać się wykorzystanie wręcz opryskiwacza plecakowego, aby skutecznie objąć większy obszar środkiem owadobójczym.
Czy tego typu preparaty są bezpieczne do stosowania w domu?
Jeżeli chcemy wykorzystać spray przeciw azjatyckim biedronkom w domu, to niestety sprawa będzie wymagała trochę więcej naszej uwagi.
W pierwszej kolejności powinniśmy przede wszystkim zaznajomić się ze wszystkimi wskazaniami i przeciwwskazaniami, które znajdziemy na ulotce. Dowiemy się z niej jak wyglądają dokładne wskazania w kwestii bezpieczeństwa dla naszego zdrowia, które podkreśla producent danego środka.
Następnie zaleca się, aby insektycydem potraktować przede wszystkim podłogi, listwy przypodłogowe, parapety (i wszystkie szczeliny w ich okolicach), a także w razie potrzeby meble i uszczelki w oknach. Tutaj też trzeba zaznaczyć, że niektóre, szczególnie te mocniejsze spraye na insekty będą wymagały wytworzenia w pomieszczeniu charakterystycznej mgiełki, którą będziemy musieli zostawić na kilka godzin.
Niezależnie jakiego środka ostatecznie użyjemy, po użyciu każdego insektycydu konieczne będzie dokładne przewietrzenie pomieszczenia i ewentualne powtórzenie całej procedury.
8. Przygotuj specjalny hotel dla owadów
Ostatnią metodą na chińską biedronkę jest dosyć popularny hotel dla owadów. Sposób ten wymaga od nas zakupu lub zbudowania tego typu obiektu. Samodzielne wykonanie nie jest zbyt trudne i czasochłonne, jednak będzie wymagać odpowiedniego przygotowania różnego typu drewienek, szyszek i podobnych elementów, które imitować będą naturalne schronienie.
Cały proces przygotowania i przeprowadzenia budowy tego typu przedsięwzięcia został przedstawiony na poniższym filmiku:
Oczywiście tego typu domek dla biedronek nie sprawi, że ich azjatycka odmiana magicznie wyparuje. Jednak na pewno odrobinę zredukuje pojawianie się skupisk chińskiej biedronki z okolic naszych domowych ścian, ponieważ taki hotel przyciągnie skutecznie również inne owady, którymi azjatyckie chrząszcze się odżywiają.
Najczęściej pojawiające się pytania
Ze względu na to, że inwazja biedronek azjatyckich dotyczy bardzo krótkiego okresu i prawie zawsze pojawia się niespodziewanie, dookoła Harmonia axyridis narosło wiele nieścisłości i błędnie powtarzanych mitów. Poniżej odpowiedzieliśmy na najczęściej pojawiające się pytania, które regularnie nam zadawaliście.
Czy biedronki azjatyckie u psa naprawdę mogą zagrażać jego zdrowiu?
Od czasu do czasu zdarzają się sytuacje, w których właściciele psów znajdują na ich podniebieniu kilka mocno przyczepionych biedronek. Oczywiście może to być widok wywołujące ciarki, jednak wbrew pozorom owady wcale nie są w tym przypadku agresorami, ponieważ to właśnie domowe zwierzaki same ścigają i próbują zjeść owe biedronki. Niestety właśnie te zachowanie może powodować pewne zagrożenie dla zdrowia naszych pupili.
Jeśli nasz pies zdoła złapać chrząszcza w swój pysk, istnieje dwustopniowe ryzyko dla naszego zwierzaka.
Pierwszym scenariuszem jest osadzenie biedronki azjatyckiej na miękkiej tkance wyścielającej podniebienie psiaka, gdzie owad w ramach walki zacznie wydzielać swoją toksyczną wydzielinę. Znane są przypadki, w których substancja ta może wywołać uszkodzenia przypominające oparzenie chemiczne, powodując piekący ból w podniebieniu psa. Dodatkowo, gdy owad znajdzie się w takim miejscu, nasz pupil zazwyczaj nie będzie potrafił już go samodzielnie usunąć i będzie potrzebować naszej pomocy w ręcznym usunięciu intruza. W zdecydowanej większości zwierzak zacznie się w takiej sytuacji nadmiernie ślinić, a w okolicy jego pyska zauważymy charakterystyczne pienienie.
Drugą kategorią ryzyka dla psa jest zagrożenie dla układu pokarmowego zwierzaka. Chemikalia produkowane przez azjatyckie biedronki rzadko potrafią doprowadzić do poparzenia lub owrzodzenia przełyku naszego pupila. Takie dolegliwości mogą natomiast prowadzić do wyraźnych zmian w zachowaniu, nadmiernym ślinieniu się, zablokowaniu defekacji psa czy pozornie bezpodstawnych wymiotów.
Co jedzą biedronki azjatyckie i dlaczego uważane są za gatunek inwazyjny?
Dorosłe osobniki biedronek azjatyckich, tak samo jak i ich larwy, są drapieżnikami, które żywią się innymi powszechnymi szkodnikami, w tym podstawą ich pożywienia są mszyce, żerujące na roślinach. I właśnie z tego powodu zostały celowo sprowadzone w wiele zakątków świata, w tym i do Polski, aby wspomóc rolników w walce z lokalnymi szkodnikami i stworzenia biologicznej ochrony roślin.
Nie byłoby to większym problemem, gdyby nie ich nieodparta żarłoczność w dwóch ostatnich stadiach rozwoju. Dorosłe biedronki pożerają dziennie od 90 do 270 mszyc dziennie, gdzie ich larwy są w stanie zjadać od 600 do aż 1200 mszyc dziennie. Jednak, gdy mszyc zabraknie biedronki azjatyckie zmuszone są błyskawicznie zacząć szukać innego źródła pożywienia, którymi zazwyczaj stają się:
- jaja i larwy innych gatunków biedronek,
- przędziorki,
- czerwce,
- miodówki,
- wełnowce,
- pyłki i nektar,
- winogrona,
- jabłka,
- maliny,
- kończąc na każdym owadzie, który będzie na tyle mały, aby mogły one sobie z nim poradzić.
Właśnie ta żarłoczność sprawia, że chrząszcze azjatyckie uznawane są za szkodniki i gatunek inwazyjny, który w relatywnie krótkim czasie potrafi całkowicie wyniszczyć mniejsze, rodzime gatunki.
Jak wygląda ugryzienie biedronki azjatyckiej i czy objawy mogą być groźne dla człowieka?
Ugryzienie chińskiej biedronki przypomina uszczypnięcie i nie ma na celu dobrania się do naszej krwi (jak robią to np. komary). Owszem, takie ukąszenie może być wyczuwalne jak ukłucie szpilką i niekiedy bolesne (zwłaszcza, gdy mamy do czynienia z większą ilością chrząszczy na raz), jednak rzadko kiedy może powodować jakiekolwiek większe zagrożenie dla człowieka.
Najczęstszym widocznym objawem jest zaczerwienie w miejscu ugryzienia, które zwykle szybko znika.
Przeżyliście inwazję azjatyckich biedronek lub właśnie się z nią zmagacie? Koniecznie dajcie nam znać w komentarzu, jak to u Was wyglądało!
Ja właśnie przechodzę inwazję tych biedronek moja elewacja domu jest dosłownie oklejona tysiącami tego cholerstwa z każdej strony elewacja jest biała dziś był pierwszy dzień gdzie nie z rad nie zowąd pojawiły się tysiące tych owadów boję się że mogą się przedostać do domu wszystko pcha się pod podbitke gdzie dach jest ocieplony wełną skalna jeśli się tam zagnieżdża mogę mieć ogromny problem nie wiem jak się tego pozbyć czym spryskać. Elewacje żeby jej nie zniszczyć
Panie Pawle, niestety październik jest najbardziej inwazyjnym okresem, przed którym powinniśmy działać profilaktycznie. Przy tak dużym stężeniu biedronek sposoby prewencyjne mogą już tutaj niestety nie przynieść efektów. Ze swojej strony – w sytuacji, którą Pan opisał, możemy polecić zastosowanie jednego z dwóch środków z dużym stężeniem chlorfenapyru:
1. Preparat opryskowy Cimex 0,5l – nie jest on tani, ale działa rewelacyjnie. W Pana przypadku wymagane będą cykliczne powtórki, dlatego rekomendujemy aż tak dużą butlę.
2. Cimex Out 50 ml – tutaj buteleczki są zdecydowanie mniejsze i zależnie od powierzchni elewacji, może być konieczne kupno 3 czy 4 opakowań.
Życzymy szybkiego pozbycia się szkodników. Chętnie również przyjmiemy zdjęcia stanu aktualnego i/lub stanu po „kuracji”. Jeżeli miałby Pan ochotę przesłać nam takowe zdjęcia, zapraszamy do kontaktu na kontakt@straszaki.pl